środa, 19 sierpnia 2015

Rozdział 42

Oczami Emily


Po tym jak dotarłam z Niallem i dziećmi na plaże położyliśmy się na leżakach pod parasolem, a dzieci ochroniliśmy przed słońcem. Leżeliśmy i rozmawialiśmy na różne tematy, a dzieci spały spokojnie w wózku. Kiedy Chloe zaczęła marudzić wzięłam ją na ręce i przytuliłam. Po chwili się uspokoiła jak dałam jej smoczek. Spojrzałam na Nialla który przyglądał nam się z uśmiechem. Podałam mu ją a on przytulił ją do piersi i pocałował w główkę. Kiedy znowu usnęła położył ją z powrotem w wózku i sam poszedł spać. Nagle usłyszałam za sobą rozmowę jakiś dziewczyn na mój temat.
- Ale ona jest gruba i brzydka. Nie wiem co Niall w niej widzi. Na pewno naciągnęła go na ciąże a Ni jest z nią z obowiązku.- powiedziała jedna.
-Jestem pewna że się puściła i to nie są jego dzieci.- powiedziała druga. Zrobiło mi się strasznie przykro i chciało mi się płakać.


Oczami Nialla

Obudziła mnie głośna rozmowa jakiś dziewczyn. Usłyszałem jak mówiły o Emily. Spojrzałem na nią i ujrzałem łzy w jej oczach. Wstałem i podeszłem do tych dziewczyn, które były zdziwione moim widokiem.
-Skoro jesteście takie odważne to dlaczego nie powiecie tego prosto w oczy?- zapytałem, a one nie wiedziały co powiedzieć.- Jeśli obrażacie    Emily to obrażacie też mnie. Kocham ją i nie życzę sobie żebyście o niej tak mówiły, bo jest ona wspaniały człowiekiem.- dodałem i wróciłem do Em. Po jakiejś godzinie wróciliśmy do domu.

Oczami Harrego

Od godziny chodzę za Louisem po różnych sklepach i noszę za nim torby z zakupami. Z każdą minutą mam coraz bardziej dość. Po tym jak wyszliśmy z Vansa poszliśmy do Starbuksa. Ja zamówiłem sobie Raspberry Blanded Juise Drink a Louis zieloną herbatę, wzięliśmy sobie jeszcze na spółkę kawałek ciasta marchewkowego.



Usiedliśmy przy stoliku i czekaliśmy na nasze zamówienie. Cały czas ktoś na nas patrzył. Złapałem Lou za rękę i uśmiechnąłem się do niego szeroko, co odwzajemnił.Jak skończyliśmy to od razu wróciliśmy do domu.

Oczami Emily

Wieczorem po tym jak położyłam dzieci spać wszyscy siedzieliśmy w salonie. Chłopaki wpadli na pomysł żebyśmy zagrali w butelkę, na co wszyscy się zgodzili. Ja siedziałam obok Nialla. Pierwszy kręcił Liam, wypadło na Dan.
- Pytanie czy wyzwanie?- zapytał z uśmiechem na ustach.
- Wyzwanie.- powiedziała. Liam rozpromieniał.
- Masz mnie pocałować.- powiedział a ona od razu to zrobiła. Jak Daniele zakręciła to wypadło na Harrego.
- Pytanie czy wyzwanie? -zapytała.
-Pytanie.- odpowiedział.
-Kiedy zakochałeś się w Lou?- zapytała z wrednym uśmieszkiem.
- W Ledds.- powiedział. Zakręcił i wpadło na Nialla. Ni przełknął ślinę zdenerwowany.
- Pytanie czy wyzwanie?- zapytał.
- Wyzwanie.- odpowiedział mój chłopak.
-Wyzywam cię żebyś nie robił moje siostrze dzieci.- powiedział, a Lou i Liam zaczęli się śmiać.
- Harry to moja sprawa czy mi robi dzieci czy nie.- powiedziałam. Niall zakręcił i wypadło na Louisa.
- Pytanie czy wyzwanie?- zapytał.
- Wyzwanie.- odpowiedział.
- Nie możesz spać z Harrym przez miesiąc.- powiedział Niall z wrednym uśmieszkiem. Harry siedział załamany a my się  śmialiśmy. Pograliśmy jeszcze chwilę a potem poszliśmy spać.
~~ 
Przepraszam że nie dodawałam tyle czasy, ale nie miała jak.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz