Rozdział 29
Następnego dnia
Oczami Emily
Simon załatwił dziś chłopakom wywiad żeby
powiedzieli prawdę. Od 4 rano w domu było straszne zamieszanie w wszyscy nie
mogli się naszykować na wywiad. Louis biegał spanikowany po domu, bo nie miał
się w co się ubrać. Harry zamknął się w gabinecie żeby nie słuchać marudzenia. Niall
i Zayn siedzieli na kanapie i oglądali telewizję. Liam dołączył do Harrego. Ja
Dan i Perrie szykowałyśmy się. Około 5.30 byłyśmy gotowe. Ja ubrałam się w
W studiu byliśmy już o 6.50. Chłopaki mieli wywiad
u Alan Carr Chatty Man.
Oczami Nialla
Wszyscy na
nas patrzyli, a szczególnie na Emily. Weszłam na scenę z chłopakami a
dziewczyny były za kulisami.
Oczami Harrego
Przywitaliśmy się z Alanem i usiedliśmy na kanapie.
Ja obok mojego męża, który trzymał mnie cały czas za rękę. Jak zawsze dał nam
alkohol do picia.
- Harry wszyscy się zdziwiliśmy że dałeś się
uwięzić.- powiedzieli Alan a wszyscy wybuchli śmiechem.
- Ja też nie wiem jak to się stało.- powiedziałem
patrząc kątem oka na męża. A on uderzył mnie w ramię na co jęknąłem z bólu.
-Louis powiedz jak to zrobiłeś?- zapytał a Lou na
mnie spojrzał.
- Można powiedzieć że nie umie żyć bez ze mnie a
ja bez niego.- powiedział i pocałował mnie w policzek z szerokim uśmiechem co
odwzajemniłem.
- Chłopaki jak wy z nimi wytrzymujecie?- zapytał
chłopaków, oni się zaśmiali.
- Nie mogą się od siebie odkleić. Ciągle się
obściskują i macają.- powiedział Zayn na co dostał w głowę od mojego męża.
Wszyscy zaczęli się śmiać.
- Louis jak się czujesz?- zapytał zaciekawiony.
- Dobrze z czego się cieszę bo nienawidzę
szpitali.- powiedział.
-Jak to się w ogóle stało?- znowu zapytał Alan.
-Właściwie to sam nie wiem co się stało.-powiedział
Lou.- Wszystko działo się tak szybko. Pamiętam że usłyszałem huk i poczułem
straszny ból w klatce piersiowej.- od powiedział mój mąż a ja złapałem go mocniej
za rękę.
- Ale szybko wrócił do zdrowia, bo już tego samego
dnia co wyszedł ze szpitala spędził z Harrym bardzo upojną noc.- powiedział
Niall za co dostał z łokcia w brzuch od czerwonego ja burak Louisa. Chłopaki i
widownia się zaśmiała.
- Niall czy to prawda że spotykasz się z siostrą
Harrego?- zapytał Alan mojego przyjaciela.
Oczami Nialla
Spojrzałem
na Alana i uśmiechnąłem się szeroko.
- Tak.- przytaknąłem- Emily jest wspaniałą
dziewczyną. –powiedziałem z szerokim uśmiechem, a na widowni zrobili „ Aww”
-Od kiedy jesteście razem?- zapytał z łobuziarstkim
uśmiechem. Widownia znowu się zaśmiała.
-Zaczęliśmy być razem tego samego dnia co
chłopaki, ale zerwaliśmy przez moją głupotę.- powiedziałem.- Ale jak już
mówiłem jest wspaniała.- uśmiechnąłem się
szeroko spoglądając na Emily.
- Czyżby się ktoś zakochał?- zapytał Alan.
- Nie umiem zaprzeczyć.- powiedziałem a wszyscy
się zaśmiali.
- Chłopcy zdradzie nam jakieś sekrety.- poprosił
Alan. Spojrzałem na chłopaków któż skonali głowami.
-Wczoraj podjęliśmy decyzję o odejściu z Modestu i
od teraz naszym menagerem będzie Paul.- powiedział Liam, wszyscy byli
zdziwieni.
- Dlaczego?- zapytał zdziwiony Alan.
- Narazili życie Louisa, nie mówiąc nam o
pogróżkach i nie zapewnili nam odpowiedniej ochrony.- powiedział Liam.- A do tego wszystkich okłamali.- dodał.
- Z czym okłamali?- dopytał.
- Z tym z kim tak naprawdę Emily jest w ciąży.-
powiedział Harry. Wszyscy słuchali nas uważnie.
- Bez naszej wiedzy oszukali wszystkich że to nie
ja jestem ojcem tych maluszków. Czym jestem zraniony bo kocham swoje dzieci tak
samo jak kocham Emily.- powiedziałem a na widowni nadal było cicho. Kilka osób
zaczęło szeptać.
- Wow, nie spodziewałem się po tobie tego Niall .-
powiedział udając rozczarowanie Alan, na co wszyscy się zaśmiali.
- Nie jesteś jedyny.- powiedział Harry.
Po
skończonym wywiadzie wróciliśmy do domu chłopaków. Poszedłem od razu z Em spać
w swoich ramionach.
***
Z okazji tego że teraz mam wolne napisałam nawy rozdział mam nadzieję że wam się spodoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz