piątek, 3 kwietnia 2015

Rozdział 29


Następnego dnia

Oczami Emily


Simon załatwił dziś chłopakom wywiad żeby powiedzieli prawdę. Od 4 rano w domu było straszne zamieszanie w wszyscy nie mogli się naszykować na wywiad. Louis biegał spanikowany po domu, bo nie miał się w co się ubrać. Harry zamknął się w gabinecie żeby nie słuchać marudzenia. Niall i Zayn siedzieli na kanapie i oglądali telewizję. Liam dołączył do Harrego. Ja Dan i Perrie szykowałyśmy się. Około 5.30 byłyśmy gotowe. Ja ubrałam się w


W studiu byliśmy już o 6.50. Chłopaki mieli wywiad u Alan Carr Chatty Man.

Oczami Nialla

 Wszyscy na nas patrzyli, a szczególnie na Emily. Weszłam na scenę z chłopakami a dziewczyny były za kulisami.

Oczami Harrego

Przywitaliśmy się z Alanem i usiedliśmy na kanapie. Ja obok mojego męża, który trzymał mnie cały czas za rękę. Jak zawsze dał nam alkohol do picia.
- Harry wszyscy się zdziwiliśmy że dałeś się uwięzić.- powiedzieli Alan a wszyscy wybuchli śmiechem.
- Ja też nie wiem jak to się stało.- powiedziałem patrząc kątem oka na męża. A on uderzył mnie w ramię na co jęknąłem z bólu.
-Louis powiedz jak to zrobiłeś?- zapytał a Lou na mnie spojrzał.
- Można powiedzieć że nie umie żyć bez ze mnie a ja bez niego.- powiedział i pocałował mnie w policzek z szerokim uśmiechem co odwzajemniłem.
- Chłopaki jak wy z nimi wytrzymujecie?- zapytał chłopaków, oni się zaśmiali.
- Nie mogą się od siebie odkleić. Ciągle się obściskują i macają.- powiedział Zayn na co dostał w głowę od mojego męża. Wszyscy zaczęli się śmiać.
- Louis jak się czujesz?- zapytał zaciekawiony.
- Dobrze z czego się cieszę bo nienawidzę szpitali.- powiedział.
-Jak to się w ogóle stało?- znowu zapytał Alan.
-Właściwie to sam nie wiem co się stało.-powiedział Lou.- Wszystko działo się tak szybko. Pamiętam że usłyszałem huk i poczułem straszny ból w klatce piersiowej.- od powiedział mój mąż a ja złapałem go mocniej za rękę.
- Ale szybko wrócił do zdrowia, bo już tego samego dnia co wyszedł ze szpitala spędził z Harrym bardzo upojną noc.- powiedział Niall za co dostał z łokcia w brzuch od czerwonego ja burak Louisa. Chłopaki i widownia się zaśmiała.
- Niall czy to prawda że spotykasz się z siostrą Harrego?- zapytał Alan mojego przyjaciela.
Oczami Nialla
 Spojrzałem na Alana i uśmiechnąłem się szeroko.
- Tak.- przytaknąłem- Emily jest wspaniałą dziewczyną. –powiedziałem z szerokim uśmiechem, a na widowni zrobili „ Aww”
-Od kiedy jesteście razem?- zapytał z łobuziarstkim uśmiechem. Widownia znowu się zaśmiała.
-Zaczęliśmy być razem tego samego dnia co chłopaki, ale zerwaliśmy przez moją głupotę.- powiedziałem.- Ale jak już mówiłem jest wspaniała.- uśmiechnąłem się  szeroko spoglądając na Emily.
- Czyżby się ktoś zakochał?- zapytał Alan.
- Nie umiem zaprzeczyć.- powiedziałem a wszyscy się zaśmiali.
- Chłopcy zdradzie nam jakieś sekrety.- poprosił Alan. Spojrzałem na chłopaków któż skonali głowami.
-Wczoraj podjęliśmy decyzję o odejściu z Modestu i od teraz naszym menagerem będzie Paul.- powiedział Liam, wszyscy byli zdziwieni.
- Dlaczego?- zapytał zdziwiony Alan.
- Narazili życie Louisa, nie mówiąc nam o pogróżkach i nie zapewnili nam odpowiedniej ochrony.- powiedział  Liam.- A do tego wszystkich okłamali.- dodał.
- Z czym okłamali?- dopytał.
- Z tym z kim tak naprawdę Emily jest w ciąży.- powiedział Harry. Wszyscy słuchali nas uważnie.
- Bez naszej wiedzy oszukali wszystkich że to nie ja jestem ojcem tych maluszków. Czym jestem zraniony bo kocham swoje dzieci tak samo jak kocham Emily.- powiedziałem a na widowni nadal było cicho. Kilka osób zaczęło szeptać.
- Wow, nie spodziewałem się po tobie tego Niall .- powiedział udając rozczarowanie Alan, na co wszyscy się zaśmiali.
- Nie jesteś jedyny.- powiedział Harry.
 Po skończonym wywiadzie wróciliśmy do domu chłopaków. Poszedłem od razu z Em spać w swoich ramionach.

***
Z okazji tego że teraz mam wolne napisałam nawy rozdział mam nadzieję że wam się spodoba.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz