niedziela, 14 grudnia 2014

Rozdział 4

Następnego dnia
Oczami Emily

Obudziłam się obok Nailla, już nie spał. Pocałował mnie a ja się do niego uśmiechnęłam. Wźeliśmy wspólny prysznic. Ja ubrałam się w









Zeszliśmy na dół trzymając się za ręce. Gdy weszliśmy do jadalni wszyscy na nas spojrzeli. Usiedliśmy obok siebie przy stole. Harry patrzył na mnie wyczekująco co mnie trochę zdenerwowało.
-Harry braciszku może nam opowiesz jak minęła ci noc?- Zayn i Niall się zaśmiali a on spojrzał wystraszony na Lou który miał taką samą minę co Hazz.
- Do czego dążysz? – zapytał
- Chcę żebyś się przyznał a nie patrzył tak na mnie.- oznajmiłam
- Może ty pierwsza- powiedział a ja spojrzałam na mojego blondynka pytająco, on tylko pozwolił kiwnięciem głowy. Przełknęłam ślinę.
-Jestem z Niallem-  szczeny im opadły a mój ukochany mnie pocałował w policzek.- Twoja kolej braciszku.- Lou złapał go za rękę.
- Ja i Louis jesteśmy razem- wszyscy się ucieszyli. Po pysznym śniadaniu chłopaki pojechali  na miasto, a ja poszłam na zakupy z Daniel. Wieczorem wróciłam do domu z mnóstwem toreb. W domu nikogo nie było, więc włączyłam telewizor. Nie było nic ciekawego, więc włączyłam program plotkarski. Na początku nie było nic ciekawego.
-„Niall Horan przyłapany dzisiaj w klubie na obściskiwaniu się z jakąś dziewczyną.”- zobaczyłam zdjęcie jak mój chłopak całuje się z jakąś blondynką . Łza poleciała mi po policzku. Wstałam i poszłam do swojego pokoju. Zaczęłam się pakować po godzinie skończyłam. Przebrałam się jeszcze w



i zniosłam walizki na dół. Zakładałam już buty gdy nagle domu weszli chłopcy. Zdziwili się na mój widok. Niall podszedł do mnie i chciał pocałować a ja go odepchnęłam.
-Emily co się stała?- zapytał niewinnie
- Ty dobrze wiesz. Myślałeś że się nie dowiem?- powiedziałam
-O czym?-zapytał
-Nie udawaj bo robisz z siebie debila.- chłopaki byli zdziwieni
-Emily przepraszam. Nie chciałem.-zaśmiałam się ironiczne
-Też nie chciałeś gdy mnie zdradzałeś.- chłopakom szczeny opadły. Pożegnałam się ze wszystkimi oprócz blondynem. Wsiadłam do taksówki i pojechałam na lotnisko. W połowie drogi stanęliśmy na światłach. Nagle wjechał w nas jakiś samochód.
******************

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz