niedziela, 8 lutego 2015

Rozdział 16

Następnego dnia

Oczami Emily

Wstałam o około 10, obok mnie już nie był Niall. Na poduszce leżała mała karteczka. Wzięłam ją do ręki i przeczytałam. „ Kochani uciekłem przez taras. Zjedz pyszne śniadanie  i uważaj na siebie i naszego bobaska. Kocham cię , jak coś to dzwoń. Niall.” Uśmiechnęłam się i poszłam się wykąpać. Ubrałam się w









Umalowałam się i uczesałam się w











Poszłam do kuchni  zjeść śniadanie. W kuchni był Lou w samych bokserkach i robił jajecznicę. Zagwizdałam na co się odwrócił z rumieńcami na policzkach. Zaśmiałam się z niego. Podszedł do mnie i pocałował w policzek, wrócił do robienia śniadania.
- Lou kochanie następnym razem jak wrócicie w nocy i zaczniecie się do siebie dobierać to bądźcie trochę ciszej, bo nie mogłam spać. – zarumienił się na co zachichotałam. Po chwili przyszedł Harry. Przytulił mnie a później pocałował Louisa w usta. Usiedliśmy do stołu i zjedliśmy pyszną jajecznicę.
Oczami Nialla
Siedziałem na kanapie i oglądałem film. Nagle do salonu wszedł Liam. Usiadł obok mnie na kanapie.
-Jest na mnie wściekła?- zapytał a ja się zaśmiałem.
-Może trochę, ale ja jestem wdzięczy.- uśmiechnął się do mnie przyjaźnie. Ziewnąłem na co on się zaśmiał.
- Co wyście robili w nocy?- zapytał szczerząc się.
-Słuchaliśmy” OH Harry…o tak… szybciej”- udawałem głos Louisa na co się zaśmiał a ja z nim.
-Serio byli tak głośno?- zapytał nie dowierzając
- Tak, a Emily powiedziała że jest tak co dzielnie.

Tydzień później

Oczami Emily

Kilka dni temu Harry z Lou pojechali do LA. Ja z Niallem pojechaliśmy do Irlandii powiedzieć jego rodzinie że jesteśmy razem i będziemy mieć dziecko. Ucieszyli się. Później pojechaliśmy do Australii oczywiście Harry myśli że jestem w Hiszpanii z Gemmą, która zgodziła się mnie kryć. Razem z Niallem wynajęliśmy mały domek na obrzeżach Sydney. O naszym wyjeździe wie tylko Gemma, Liam i Daniel.Niell bardzo się mną opiekuje. Bardzo dobrze się z nim bawię i świetnie się dogadujemy. Niall bardzo się cieszy z maleństwem tak samo jak ja. Siedzieliśmy na kanapie i się przytulaliśmy.
- A tak w ogóle to chłopczyk czy dziewczynka?- zapytał pod ekscytowany. Uśmiechnęłam się do niego.
- Chłopczyk.- przytulił mnie szczęśliwy na co się zaśmiałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz