środa, 25 lutego 2015

Rozdział 22


Tydzień później

Oczami Emily


Dzisiaj z Gemmą lecimy do Johannesburgu, żeby dopilnować wszystkiego. 
O 15 byłyśmy już na miejscu.
Pojechałyśmy do hotelu. Wzięłam długą kąpiel. Ubrałam się w 

Po zjedzeniu obiadu pojechałyśmy sprawdzić czy wszystko idzie w porządku. 
Po około 3 godzinach byłyśmy powrotem w hotelu. 
Przebrałam się w piżamę i poszłam spać.

3 dni później

Dzisiaj przyjechali goście i rodzice. 
Jak na razie rodzice nic nie wiedzą o weselu, tylko myślą że chłopaki chcą powiedzieć wszystkim o zaręczynach. O 16 przyleciał samolot chłopaków, po około 30 minutach byli już w hotelu. 
Wieczorem zjedliśmy wszyscy razem kolację i poszliśmy spać.

Następnego dnia

Oczami Harrego

Obudziłem się w objęciach Louisa, który jeszcze spał. 
Pocałowałem go delikatnie w usta na co otworzył oczy i uśmiechnął się do mnie uroczo. Odwzajemniłem jego uśmiech.
-Hej skarbie.- pocałował mnie z szerokim uśmiechem.
-Cześć- wtuliłem się w niego jeszcze bardziej. Po chwili ubraliśmy się i zeszliśmy na dół na śniadanie. Przy stole siedzieli już wszyscy. 
Usiedliśmy obok chłopaków.
- Po co nas tu ściągnęliście ?- zapytała Ann i spojrzała ma mnie.
Lou złapał mnie za rękę dodając otuchy.
-Tylko się nie denerwujcie bo zrobią się wam zmarszczki.- dziewczynki zaczęły chichotać na moje słowa, a kobiety zrobiły oburzone miny.
-Mów co zrobiłeś.- powiedziała surowo mama.
- Bierzemy dzisiaj ślub.- powiedziałem a im oczy wypadły z orbit.
 -Co?- zapytały razem w szoku.
- Niespodzianka.- powiedział wesoło Louis. Dziewczyny śmiały się z reakcji mam, a Robin i tata patrzyli na mnie z dezaprobatą.
***
No i mamy 22 rozdział!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz