Rozdział 24
Następnego dnia
Oczami Emily
Obudziłam się o około 10 obok Nialla. Ubrałam się
w
Starając się nie obudzić mojego blondynka.
Umalowałam się delikatnie. Pokręciłam włosy i zrobiłam małego warkoczyka z
boku. Kiedy wróciłam z powrotem do pokoju Niall siedział na łóżku z telefonem w
ręku i bokserkach. Gdy mnie zobaczył od razu wstał i mnie pocałował czule w
usta.
- Cześć skarbie.-powiedział z szerokim uśmiechem.
-Cześć.- pocałowałam go szybko w usta i
uśmiechnęłam się szeroko do niego.- Chyba powinieneś już się ubrać i zejść na
dół bo nie zdążysz na próbę.- powiedziałam patrząc na zegarek na jego ręce.
-Co ja bym bez ciebie zrobił?- pocałował mnie i
przytulił. Podszedł do szafy. Założył na siebie szary dres i biały T-shirt.
Pocałował mnie i wyszedł.
Oczami Harrego
Po dojechaniu na stadion poszliśmy do garderoby.
Położyłem się na kanapie a Louis poszli zjeść śniadanie, Zayn bawił się z Lux.
Nagle podszedł do mnie Liam. Usiadł na ławie naprzeciwko mnie. Posłałem mu pytające
spojrzenie.
- Męcząca noc?- zapytał ironicznie.
-Nawet nie wiesz jak bardzo.-wzdycham wykończony.
-Ile?- zapytał a ja pokazałem mu sześć palców,
szczena mu opadła na co się zaśmiałem.
-Sześć orgazmów?- zapytał na maksa zdziwiony a ja
tylko przytaknąłem głową,- Serio?
- Tak.- po chwili dołączył do nas Louis z miską
płatków. Usiadł na moich kolanach i zaczął mnie karmić, od czasu do czasu
całując delikatnie w usta.
Następnego dnia
Wczorajszy koncert był świetny. Dzisiaj rano
wstaliśmy o 5.30 i pojechaliśmy do studia na wywiad. W samochodzie Niall pisał
z kimś i jadł żelki a Liam rozmawiał z Daniell przez telefon. Zayn spał, a ja i
Lou siedzieliśmy z tyłu i się przytulaliśmy. Gdy weszliśmy do studia wszyscy
patrzyli na mnie i Louisa oraz na nasze złączone ręce. Trochę się denerwowałem
bo mieliśmy powiedzieć że się
pobraliśmy. Prowadzący nas przywitał. Usiadłem obok mojego męża, trzymając go
cały czas za rękę. Na początku były pytania o naszą nową płytę i trasę.
-Harry, Louis opowiedzcie nam jak to się stało że
się w sobie zakochaliście .- powiedział.
- Tak naprawdę to od początku się kochaliśmy ale
żaden nie odważył się tego powiedzieć, a później baliśmy się że zniszczymy
naszą przyjaźń.- powiedziałem.
-Jak to się stało że jesteście razem?- zapytał a
ja się uśmiechnąłem do Lou.
-Byliśmy na imprezie, wypiliśmy kilka drinków i
jakoś nagle zyskaliśmy odwagę żeby wyznać sobie uczucia.- powiedziałem
uśmiechnięty.
- Chłopaki jak oni się zachowują przy was?-
zapytał chłopców.
- Ciągle się do siebie kleją , obściskują się po kątach, czym de moralizują naszego
biednego Niallla.- powiedział Zayn, wszyscy zaczęli się śmiać a ja uderzyłem Zi
w ramię.
- Chłopcy cieliści coś powiedzieć.- popatrzyłem na
Lou i ścisnąłem mocniej jego rękę.
- Louis i ja pobraliśmy się wczoraj.- wszyscy na
widowni byli w szoku tak samo reporter. Po chwili się odsząsnął.
- Powiedzie jak to się stało.- poprosił.
-Harry jest szalony.- powiedział Liam a wszyscy
się zaśmiali. Jeszcze opowiedzieliśmy jak wyglądały oświadczyny i ślub. Koncert
był świetny jak zawsze. Fanki dobrze przyjęły nasze małżeństwo, ale zawsze
będzie ktoś komu się to nie spodoba. Oczywiście straciliśmy kilka fanek, ale
jak odeszły to znaczy że nigdy nas nie kochały i nie były naszymi fankami.
Oczami Emily
Po wyjściu Nialla zaczęłam się pakować.
O 15.30 zaczęłam się szykować na koncert. Ubrałam
się w
Na stadionie byłam o 17. Czekał na mnie Paul.
Uśmiechnął się do mnie.
W garderobie był tylko mój ukochany. Pocałował
mnie i przytulił. Podczas koncertu byłam za kulisami z Lou i Lux która
siedziała mi na kolanach i bawiła się lalką. Chłopcy szaleli na scenie. W
połowie koncertu poszła z Lux do garderoby. Położyłyśmy się na kanapie i
oglądałyśmy koncert na telewizorze.
- Emily kto jest tatusiem twojego dzidziusia?-
zapytała a ja się uśmiechnęłam.
- Ale nikomu nie powiesz a szczególnie loczkowi?-
zapytałam dla pewności a ona przytaknęła. - Nialler jest tatusiem dzidziusia.-
mała ucieszyła się.
4 dni później
Dzisiaj wróciłam do Londynu. Po powrocie spotkałam
się z Sophią.
Razem poszłyśmy na zakupy i kupiłyśmy kilka
ubranek i potrzebnych rzeczy dla Toma. A potem zjadłyśmy razem z Perry lunch.
***
No i mamy 23 rozdział!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz