Rozdział 26
Tydzień później
Oczami Harrego
Pod klinikom jest mnóstwo fanek. Wszyscy się
martwią o Louisa który się jeszcze nie obudził.
Całe dnie siedzę obok mojego LouLou. Lekarze mówią
że powinien się już obudzić, odpięli już go od respiratora.
Oczami Emily
Obudziłam się o 9, uczesałam się i umyłam zęby. Postanowiłam się dzisiaj nie
malować. Ubrałam się w
Zrobiłam śniadanie dla wszystkich.
Akurat gdy
skończyłam robić pyszne naleśniki
wszedł Niall pocałował mnie i usiadł do stołu,
podałam mu jeden talerz a drugi wżęłam dla siebie. Dla reszty zostawiłam na
ladzie. Po zjedzeniu pojechaliśmy do ginekologa. Pod klinikom było dużo fanek,
z czego nie byłam zadowolona bo ktoś
może się domyśleć że jesteśmy razem i że to dziecko Nialla. Szybko przeszliśmy
obok fanek i pojechaliśmy na odpowiednie piętro. Niall wszedł ze mną do
gabinetu. Doktor Walsh kazała mi się położyć i zaczęła robić badanie USG.
- Ty jesteś szczęśliwym tatusiem?- zapytała Niall,
on spojrzał na mnie wystraszony. –Spokojnie nic nikomu nie powiem.- zaśmiała
się.
- Tak.- od powiedział i pocałował mnie w czoło.
- Na to wychodzi że wasz synek będzie miał bardzo
duże powodzenie u dziewczyn.- zaśmialiśmy się. Nagle jej mina spoważniała,
spojrzała ma nas dziwnie.
-Coś nie tak z małym?- zapytał wystraszony Niall.
- Mały jest zdrowy, ale muszę wam powiedzieć że
musicie przygotować się na większe zakupy.- powiedziała czym nas zdziwiła.
- Jak to?- zapytałam
-Będziecie mieli bliźniaki.- powiedziała a nas
zamurowało.
- Co?- zapytaliśmy równocześnie.
- Mały zasłonił siostrę.- powiedziała.
- Będziemy mieć syna i córkę?- zapytał oszołomiony
Niall.
-Tak.- uśmiechnęła się. Wyszliśmy z gabinetu
zszokowani. Poszliśmy do sali Lou.
Oczami Harrego
Trzymałem Louisa za rękę i położyłem głowę na jego
brzuchu. Nagle poczułem ja ściska moją dłoń. Szybko spojrzałem w jego otwarte
oczy.
-Harry.- powiedział cicho a ja od razu go
pocałowałem.
-Louis kochanie tęskniłem.- łza szczęścia zleciała
mi po policzku, którą od razy zetarł.
-Nie płacz skarbie.-powiedział słabo.
-Kocham się Louis.- pocwałowałem go znowu.
-Ja ciebie też skarbie.-od powiedział. Poszedłem po
lekarza. Wpuścili mnie powrotem do sali po pół godzinie. W tym czasie
zadzwoniłem do chłopaków i Jay. Gdy weszłam do sali Lou uśmiechnął się do mnie
i podniósł kołdrę pokazując żebym się położył. Zachichotałem, zdjąłem buty i
położyłem się obok niego. Wtulił się we mnie. Po około 10 minutach do sali
wszedł Niall a za nim Emily.
-Cześć ziomek.- powiedział Ni do Lou przytulając
go. Później Emily go przytuliła.-Louis mam nadzieję że mnie uratujesz.- on
tylko się zgodził.
- Harry kochany braciszku musimy ci w końcu wyznać
prawdę.- powiedziała Em z Niall złapał ją za rękę.
-Ja i Emily jesteśmy znów razem.- powiedział a ja
się uśmiechnąłem. Lou zapiszczał ze szczęścia i pocałował Emily w policzek.
-Nie zdenerwowałeś się?- zapytała się.
- Oczywiście że nie jak ty jesteś szczęśliwa to ja
też.- przytuliła mnie.
-Jeszcze mamy coś.- powiedziała a ja spojrzałem na
nich zdziwionych.
- To ja jestem ojcem.- powiedział Horan.
-Podejrzewałem to.- odpowiedziałem.
-Przed chwilą byliśmy u lekarza i dowiedzieliśmy się
że to bliźniaki.- szczena mi opadła tak samo Louisowi.
-Serio?-zapytałem.
-Tak to chłopczyk i dziewczynka .-powiedział.
-Loui wiemy że uwielbiasz bobaski więc jak byś
chciał możesz zostać chrzestnym naszych dzieci.- powiedziała za co mój mąż
przytulił ją szczęśliwy.
-Tak.
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz